piątek, 2 maja 2014

Dream Come True...Tajlandia i Cambodia

Kiedy wertowałam katalogi TUI od zawsze marzyłam odwiedzić miejsca zapierające mój dech w piersiach. Na tamtą chwilę taką krainą była Tajlandia, o której już od dawien dawna marzyłam no ale koszty finansowe trochę przerażały. W sumie po to są marzenia, żeby w końcu je realizować ;) Dążyłam z całych sił, żeby móc ten piękny kraj zobaczyć, poczuć no i co najważniejsze posmakować!

Pomysł zrodził się dokładnie rok przed naszym wylotem. Głośno mówiłam o naszych wakacyjnych planach, żeby psychicznie nastawić moją drugą połowę do podróży mojego życia. Udało się!
Wyjazd mieliśmy zaplanowany na listopad, ale już od lipca przypatrywałam się cenom biletów. Niestety plany troszkę uległy zmianom. Nie mogliśmy skorzystać z dodatkowych dni wolnych jakie oferuje nam listopad (1 i 11 listopada) bo podróż przesunęła się na grudzień i tym samym bilety zrobiły się droższe. Sprytnie zaplanowałam urlop i mieliśmy ok. 19 dni do dyspozycji na nasze wakacje życia!

0 komentarze:

Prześlij komentarz

Dzięki za Twój czas i chęć przeczytania tego co tu naskrobię